Osowiec Twierdza Słoneczna niedziela 11 sierpnia 2002 roku. Jak zwykle jesteśmy spóźnieni. Umówiliśmy się, że zabieramy Marcina (popularnie znany jako Misiek) o 8.30, a gdy wyruszamy z Pawłem z domu jest już około 8:40. Ale to nic, Marcin poczekał i się doczekał. Już w komplecie ruszamy na wyznaczony punkt spotkania, czyli na wylot trasy z Białegostoku w kierunku Ełku, (Grzesiek z ekipa dojeżdżają i już dwoma UAZami ruszamy, cel - Twierdza Osowiec. Pomysł na off-roadowe zwiedzanie twierdzy podrzucił mi niegdyś Tomek z Moniek, który zna dobrze te tereny. Umówiłem się z nim o 10:00 na stacji benzynowej u wlotu do Moniek. Nasz dwa UAZy były za dwadzieścia 10 w umówionym miejscu, czekamy... hmmm może to nie ta stacja. Na drugim końcu Moniek jest druga stacja, wiec jadę i tak przez 20 minut obstawiamy dwie stacje. No i Tomka, czyli naszego przewodnika nie widać. Trudno, robimy zakupy i ruszamy dalej. Po chwili już jest Twierdza Osowiec. Kupujemy mapę w siedzibie Biebrzańskiego Parku Narodowego i ruszamy w kierunku wybranej fortyfikacji, czyli bunkra Zarzecznego. Naszym oczom ukazują się okazałe ruin dawnej fortyfikacji, a wokół powalonych betonowych części duża ilość dołów, może po bombach?.
Ogólnie zabawa była dobra. Do tego gril nad brzegiem Biebrzy, kąpiel w rzece, piwko (bezalkoholowe ;( ) i ruiny twierdzy. Szkoda tylko, że nie spotkaliśmy naszych znajomych z Moniek, na pewno pokazali by nam jeszcze ciekawsze miejsca, gdzie nie ma turystów. Stefan Ostrowski |
Stefan Ostrowski - www.mojuaz.com
Wszystkie prawa zastrzeżone