
|

|

|
Po przejechaniu kilku kilometrów leśnymi drogami dojechaliśmy do wyschniętego, sztucznie stworzonego jeziora.
|

|
Taki widok obiecywał nam niezłą zabawę w błocie. Na niektórych twarzach nie sposób było nie zauważyć zadowolenia
|

|
Więc ruszyliśmy ku przygodzie
|
Przedzierając się przez trzciny zjechaliśmy do niecki jeziora
|

|

|

|

|
Okazało się, że dno jeziora miejscami jest bardzo twarde, jednak czasami zdażają się bardzo miękkie miejsca. Grzesiek przekonał się o tym jako pierwszy.
|

|

|

|

|
Ale ja naprawdę nie wiem co Marcin ciągle pokazuje Kasi...
|

|

|
Kiedy Grzesiek zajmował się robotami ziemnymi...
|

|
A potem odpoczywał...
|

|

|
Ja zmieniałem zaczep w swym UAZie
|
Po wyciągnięciu UAZa, ruszyliśmy w dalszą drogę. Co i rusz, trzeba było wyskakiwać z aut i badać teren. Jednak czasami znowu się wtapialiśmy w grząskie błotko.
|

|

|

|

|

|

|

|

|
Po przejechaniu kawałka jeziorka okazało się, że dalej się już nie da. Musieliśmy jakoś wyjechać spowrotem w kierunku lasu. Trzeba było udać się na mały rekonesans.
|

|
Potem niektórzy nawet dostali swój pieniek do pilnowania...
|

|

|
I Grzesiek mógł już jechać, torując sobie drogę wzmocnionym zderzakiem.
|

|
A Paweł moim uazem zaraz za nim
|

|
Wyjechaliśmy na twardszy grunt!!
|

|
Przejeżdżając poważne przeszkody ;)
Dotarliśmy do lasu. Gdzie tylko dzięki Grześka czołgowemu przeszkoleniu mogliśmy przejechać.
|

|
Gdy Marcin z Kasią sprawdzali na GPS'ach nasza pozycje... ;)
|

|

|

|
Dowodzący zebrali się wokół mapy by ustalić dalsza trasę.
|

|
A Kasia mnie przyłapała jak flirtuję z moją Kochaną Agniesią!! Ech ta Kasia!!
|
I pojechaliśmy dalej. Po chwili dotarliśmy do miejsca gdzie byliśmy kilka miesięcy wcześniej. Grzesiek nieświadom przeszkody wjechał dokładnie w te samo miejsc gdzie kiedyś ja się zakopałem. Jego los był taki sam.
|

|

|

|

|
Pojechaliśmy dalej. Na skraju lasu była mala polana, a obok ciekawy rowek zarośnięty trawą. Nie mogliśmy darować sobie chwili zabawy!!
|

|

|

|

|

|

|

|

|

|

|

|

|

|

|

|

|

|

|

|
Dalej w lesie czekał na nas mały roweczek.
|

|
A to są moje liczniki które pięknie wyczyściła mi Kasia!!
|

|
I chyba wyprawa zbliża się ku końcowi...
|

|
Ja odkręcam sprzęgiełka
|

|

|
Agnieszka fotografuje błoto na naszych autach
|

|
Ale Grzesiek zostawił linę podłączoną do swojego zaczepu, a to może oznaczać tylko jedno...
Następna wyprawa już wkrótce!!
|