No i już jest następna wyprawa…
Mamy niedzielę 11 marca 2007. Pogoda dość brzydka, około 5 st C powyżej zera ale wieje zimny wiatr. Spotkanie wcześnie rano (jak na niedzielę), godzina 9 na stacji paliw przy trasie wylotowej z Białegostoku w kierunku Lublina. Ludzie zaspani, ale są. Przyjechało 6 aut, trzy uazy, Vitara, Patrol i Land Rover. Wyprawę można by opisać krótko… pojechaliśmy… jeździliśmy, jeździliśmy i wróciliśmy po przejechaniu około 83km… No ale to było by nieciekawe… więc po kolei…
Miałem opracowana trasę, ale Maciek (landrover) zaproponował byśmy ją zmienili, bo w tych okolicach zna kilka fajnych punktów. Więc ruszamy. Niestety jeden uaz został na stacji paliw… ale nie z powodu awarii… nie miał obudowy skrzyni biegów i załodze było trochę zimo, więc przepakowali się do uaza Roberta i ruszyli razem z nami ale bez auta. Jedziemy w kierunku Zabłudowa, na razie asfalt, w Zabłudowie skręcamy w kierunku Michalowa i tu z drogi zjeżdżamy z asfaltu.
Przejechaliśmy bardzo dużo drogi, do tego kończył mi się gaz… jechałem dosłownie na oparach. Niestety decyduję że wracam do Białegostoku… z nadzieję że dojadę… Maciek i Robert pojechali dalej w las… Wraca ze mną wraca Przemek Vitarą i Robert Uazem (któremu tez brakuje paliwa), niestety nie nastawiałem się na tak długa wycieczkę… Z nudów podczas jazdy po lesie kombinowałem, a to kierowałem i zarazem kaperowałem otaczająca mnie przyrodę, a to wyłączałem przedni napęd i z ciekawości wjeżdżałem w kałuże i sprawdzałem czy przejadę… Ogólnie było miło, fajni ludzie, miła atmosfera… tylko jak dla mnie trochę daleko i mało walki w terenie… ani razu nie włączyłem reduktora !!!! SANDAL !!!
Do zobaczenia… Może za tydzień?? !!
Zdjęcia Przemka z Vitary:
Zpbacz film z wyprawy. |
Stefan Ostrowski - www.mojuaz.com
Wszystkie prawa zastrzeżone